Wydawca treści Wydawca treści

Większy obszar Puszczy Białowieskiej bez ingerencji człowieka

Powiększy się obszar Puszczy Białowieskiej pozostawiony działaniu sił samej natury. Dyrektor generalny Lasów Państwowych Konrad Tomaszewski wydał 31 marca 2016 r. decyzję nr 52.

W decyzji ustalono zasady gospodarki leśnej w nadleśnictwach Browsk i Białowieża, które wraz z Nadleśnictwem Hajnówka zarządzają częścią puszczy znajdującą się poza Białowieskim Parkiem Narodowym. Wyodrębnił na terenie nadleśnictw browskiego i białowieskiego dwa tzw. obszary referencyjne, gdzie działania leśników zostaną ograniczone do absolutnego minimum. – Nie będzie tam nawet cięć sanitarnych w celu usuwania zasiedlonych przez korniki świerków. Będą wycinane i pozostawiane na miejscu wyłącznie te drzewa, które odpowiednie służby uznają za zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi lub pożarowego – wyjaśnia Konrad Tomaszewski.

Na ratunek puszczy

Łączna powierzchnia obszarów referencyjnych to 5610,7 ha (w tym w Nadleśnictwie Białowieża 4137,3 ha, w Nadleśnictwie Browsk – 1473,5 ha) – bez znajdujących się w ich granicach rezerwatów. Zgodnie z decyzją dyrektora generalnego LP, poza ograniczeniem cięć do podyktowanych tylko względami bezpieczeństwa, powierzchnie te będą pozostawione do naturalnego odnowienia. Aby zminimalizować wpływ czynników, które mogłyby zakłócić naturalne procesy przyrodnicze, dostęp do nich zostanie ograniczony – z wyjątkiem osób prowadzących badania naukowe. Dokument przewiduje również stworzenie wokół granic obszarów referencyjnych „pasa ochronnego", gdzie wykładane będą pułapki feromonowe oraz stosowane inne rozwiązania, by na ile się da ograniczyć rozprzestrzeniania się korników z tych terenów na gospodarcze lasy puszczańskich nadleśnictw.

Obszary referencyjne wraz z rezerwatami już istniejącymi w części Puszczy Białowieskiej zarządzanej przez Lasy Państwowe obejmą w sumie 17,6 tys. ha, czyli nieco ponad 33 proc. łącznej powierzchni nadleśnictw Białowieża, Browsk i Hajnówka (52,6 tys. ha). To realizacja zapowiedzi ministra środowiska Jana Szyszko, który ogłosił, że jedna trzecia powierzchni puszczańskich nadleśnictw zostanie wyłączona z i tak mocno ograniczonej już wcześniej gospodarki leśnej. Jest to jeden z punktów „Programu dla Puszczy Białowieskiej jako dziedzictwa kulturowo-przyrodniczego UNESCO oraz obszaru sieci Natura 2000", opracowanego i podpisanego 25 marca br. przez ministra środowiska i dyrektora generalnego LP.

Na pozostałej części obszaru trzech nadleśnictw leśnicy mają podjąć ochronę czynną, usuwając z lasu drzewa zasiedlone przez korniki, by zapobiec przenoszeniu się szkodników na te jeszcze zdrowe. Zniszczone drzewostany będą tam odnawiane zarówno w sposób sztuczny, jak i naturalny.
Celem cięć sanitarnych jest wyhamowanie trwającej od kilku lat ogromnej gradacji kornika, która spowodowała już obumarcie milionów drzew i degradację cennych siedlisk przyrodniczych w Puszczy Białowieskiej. W związku z tym minister środowiska zatwierdził aneks do planu urządzenia lasu dla Nadleśnictwa Białowieża, który zwiększył tam etat (ilość możliwego do pozyskania drewna) na lata 2012-2021 z 63,5 tys. m3 do maksymalnie 188 tys. m3.

Utrzymanie dotychczasowego, niskiego limitu wprowadzonego w 2012 r., oznaczałoby bowiem, że leśnicy z Białowieży nie mogliby już dalej usuwać z lasu chorych świerków, co pozbawiało ich podstawowego narzędzia w walce z gradacją kornika w puszczy. Nowy, wyższy etat został wcześniej uzgodniony i pozytywnie zaopiniowany przez białostocką Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska.

 

Więcej niż jedna trzecia

Faktycznie działania leśników w Puszczy Białowieskiej są bardzo ograniczone na o wiele większej powierzchni niż tylko rezerwaty i nowe obszary referencyjne - wynika to z przepisów prawa powszechnego, m.in. o ochronie przyrody, obowiązujących planów urządzenia lasu, a także wewnętrznych regulacji LP.
Dotyczy to drzewostanów na siedliskach wilgotnych i bagiennych, w strefach ochronnych ptaków i roślin, drzewostanów ponad stuletnich (według tzw. kryterium Wesołowskiego).– Znaczna część z nich znajduje się poza granicami rezerwatów i obszarów referencyjnych, a więc poza ową wyłączoną „jedną trzecią", ale ich użytkowanie także jest minimalne. Oznacza to, że de facto na większości obszaru Puszczy Białowieskiej, którym zarządzają nasze nadleśnictwa, całkowicie dominuje ochrona przyrody. Od bardzo dawna te nadleśnictwa działają w zupełnie innych uwarunkowaniach niż inne w typowych lasach gospodarczych – mówi dyrektor generalny LP.

Łącznie w puszczańskich nadleśnictwach Białowieża, Browsk i Hajnówka znajduje się teraz blisko 10,2 tys. wydzieleń leśnych, które spełniają co najmniej jedno kryterium: są w rezerwacie, na obszarze referencyjnym, na siedlisku wilgotnym lub mają drzewostan w wieku ponad 100 lat. Ich łączna powierzchnia to 34,5 tys. ha. Oznacza to, że całkowicie wyłączonych z użytkowania lub użytkowanych w stopniu bardzo ograniczonym jest aż 65,5 proc.  powierzchni tych nadleśnictw.

Dlatego prawdopodobnie Nadleśnictwo Białowieża nie zrealizuje maksymalnego etatu cięć przewidzianego w aneksie do planu urządzenia lasu. Mimo to, dzięki decyzji ministra środowiska zatwierdzającej aneks, leśnicy odzyskali możliwość prowadzenia działań z zakresu czynnej ochrony, by próbować ograniczyć gradację kornika na tych powierzchniach, gdzie jest to dopuszczalne i do czego zobowiązują ich przepisy. Czas również odgrywa tu istotną rolę, bo wiosną korniki wyprowadzą nowe pokolenie.

Porównanie dwóch metod

Decyzja nr 52 zobowiązuje Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Białymstoku do przedstawiania co dwa lata (począwszy od 31 stycznia 2017 r.) raportu z monitoringu działań i stanu zachowania różnorodności biologicznej w Puszczy Białowieskiej. To również rezultat ustaleń podjętych z Ministerstwem Środowiska, a zarazem część ruszającego już wielkiego projektu obejmującego całe Lasy Państwowe.

Dyrektor generalny wyda wkrótce zarządzenie o przeprowadzeniu inwentaryzacji przyrodniczej na wszystkich gruntach zarządzanych przez LP. W pierwszej kolejności działania te podejmą właśnie nadleśnictwa w Puszczy Białowieskiej. Jak zapowiada Konrad Tomaszewski, tylko w Białowieży, Browsku i Hajnówce pracami inwentaryzacyjnymi zajmie się około 100 osób. Będą dokładnie opisywać m.in. topografię, drzewostany, siedliska, zbiorowiska roślinne - wydzielenie po wydzieleniu. Będą też pobierać próbki gleby, aby można było oznaczyć w nich zawartość węgla. Z kolei zespół ekspertów pod przewodnictwem prof. Jacka Hilszczańskiego z Instytutu Badawczego Leśnictwa zajmie się inwentaryzacją różnorodności biologicznej, badając występowanie na terenie puszczy określonych tzw. gatunków parasolowych. Inny zespół z udziałem archeologów zajmie się inwentaryzacją śladów ludzkiej obecności i działalności w Puszczy Białowieskiej.

Ten regularny monitoring dostarczy nie tylko cennej dla badaczy wiedzy. - Chcemy przekonać się, w której części puszczy - czy tej pozostawionej samej sobie, czy tej objętej ochroną przyrody realizowaną metodami gospodarki leśnej – lepiej zachowuje się lub wręcz wzrasta różnorodność biologiczna, gdzie następuje pochłanianie dwutlenku węgla, a gdzie jego emisja – mówi dyrektor generalny LP.