Aktualności
Tajemniczy pan w czarnym fraku
W świecie ptasich celebrytów palma pierwszeństwa bezsprzecznie należy do bociana białego. To on dumnie paraduje po łąkach, buduje gniazda na dachach i słupach energetycznych, a wiosną wraca z Afryki, witany przez rozentuzjazmowanych mieszkańców wsi i miast. Tymczasem jego krewny – bocian czarny (Ciconia nigra) – wiedzie życie w cieniu, dosłownie i w przenośni. Rzadki, nieśmiały, niemal nieuchwytny.
Z bliska bocian czarny prezentuje się inaczej niż jego biały kuzyn – nie nosi białego surduta, lecz elegancki, ciemny frak z metalicznym zielonkawym, niekiedy purpurowym połyskiem. Na piersi ma śnieżnobiałe pióra, a czerwony dziób i nogi dopełniają stroju godnego królewskiego balu.
Nie jest to ptak towarzyski, nie skupia się w duże stada jak bocian biały. Bocian czarny jest leśnym gatunkiem zamieszkującym najdziksze ostępy lasu. Na nizinach typowym dla niego środowiskiem są rozległe, wilgotne lasy w pobliżu bagien lub zbiorników wodnych. Najchętniej wybiera podmokłe lasy olszowe, a w przypadku braku optymalnych środowisk gnieździ się w grądach i innych lasach liściastych a nawet w borach.
Niełatwo go spotkać. Nawet doświadczeni przyrodnicy mówią, że każde spotkanie z tym ptakiem stanowi wyjątkowe wydarzenie. Czasem tylko leśnik, siedząc bez ruchu o świcie, zobaczy jego cichy przelot nad bagnem. Bez klekotu – bocian czarny nie „gra na kastanietach” jak jego biały krewny. Wydaje za to ciche piski i świsty, podobne do jastrzębia. Mimo, że zasięg geograficzny bociana czarnego jest znacznie większy niż bociana białego, jego liczebność jest kilkadziesiąt razy mniejsza.
Ten tajemniczy i nieśmiały mieszkaniec lasu nie przylatuje do nas po lajki, nie siada na kominie. Nie afiszuje się ze swoim przylotem z zimowiska, preferuje ciszę i spokój. Może kiedy następnym razem usłyszysz w lesie dźwięk skrzydeł delikatnie przecinających powietrze – będzie to właśnie on – tajemniczy pan w czarnym fraku.