Dzień ten obchodzony jest na pamiątkę bardzo ważnego wydarzenia – w 1897 roku brytyjski lekarz Sir Ronald Ross dowiódł, że za szerzenie malarii są odpowiedzialne samice komarów. W 1902 roku został uhonorowany Nagrodą Nobla za odkrycie cyklu rozwojowego zarodźca malarii i sposobu jej przenoszenia.

Niestety malaria nie jest jedyną chorobą, szerzoną przez komary. Rokrocznie na świecie czynniki chorobotwórcze przenoszone przez te owady zabijają więcej osób niż ataki rekinów, czy ukąszenia jadowitych pająków oraz węży. Szacuje się, że w ciągu roku komary zarażają malarią kilkaset milionów ludzi.

Jednym z najpopularniejszych gatunków komarów w Polsce jest komar brzęczący, zwany inaczej pospolitym (Culex pipiens). Tego kosmopolitycznego owada spotkamy niemal wszędzie. Po zapłodnieniu samica znajduje żywiciela, w którego wbija swoją kłujkę, by pobrać pokarm. Po nakłuciu, owad wpuszcza kropelkę śliny, która zapobiega krzepnięciu krwi. Po kilku dniach samica składa w stojącej wodzie ok. 100 jaj. Czy wiesz, że…
Komary są dobrymi pogodynkami – jeśli w ciepły dzień jest ich pełno, możemy być pewni że wkrótce spadnie deszcz.Długość cyklu rozwojowego zależy od temperatury – waha się od ok. 10-ciu do 35-ciu dni. Utrapienie ludzi stanowią jedynie samice komara – samce posiadają uwstecznione narządy gębowe i pobierają jedynie nektar. Innym powszechnie występującym w kraju gatunkiem jest np. widliszek plamistoskrzydły (Anopheles maculipennis).

Komarem, który budzi postrach jest inwazyjny komar tygrysi, zwany także azjatyckim (Aedes albopictus). Ten gatunek pochodzący z południowo-wschodniej Azji, szybko się rozprzestrzenia, a w dodatku przenosi groźne choroby jak np. dengę, żółtą febrę, czy wirusa ZIKA. Pierwsze udokumentowane stwierdzenie z Polski pochodzi z ubiegłego roku z województwa śląskiego.