Asset Publisher Asset Publisher

Przepis na bałwana idealnego…

Ferie zimowe w pełni…

Za oknem mroźna aura, śnieg, który uwielbiają i dzieci ale również i dorośli. Świetna okazja, aby zażyć trochę ruchu na świeżym powietrzu, przy okazji wyśmienicie się bawiąc.

Kto się bawił w lepienie bałwana?

Odpowiedź jasna... wszyscy...

Kule ze śniegu, oczy z węgielków, nos z marchewki, na głowie stary garnek w "ręce" miotła.  A może, oczy i guziczki z szyszek lub kamyków, kapelusz, szalik i gałąź? Wybór należy do nas!

A zatem czas na przepis na idealnego bałwana…

 

Tradycja lepienia bałwana sięga przynajmniej czasów średniowiecza. Już Michał Anioł, podczas wyjątkowo obfitych opadów śniegu, dostał od jednego z Medyceuszy zlecenie na uleienie wielkiej śnieżnej postaci, która przetrwa całą zimę. Śnieżna, okrągła postać symbolizowała zimowy czas.

Czasem poszczególnym elementom bałwanów przypisywano dodatkowe znaczenie symboliczne. Biel śniegu zawsze była wiązana z niewinnością i czystością. Marchew zamiast nosa niekiedy bywa powiązana z nadchodzącą wiosną. Czasem bałwan wyposażany był też w szalik (jako symbol opieki nad drugą istotą) i miotłę - symbol czystości.

Dziś jednak, budując bałwana, zapewne nikt już nie przywiązuje do niego aż takiej wagi. Ma dostarczyć rozrywki i młodszym, i starszym.