Asset Publisher
Polskie średzinki
W Polsce występują 3 gatunki średzinek (rodzaj Mesosa), z których 2 są dość powszechnie znane i rozpowszechnione natomiast 1 zaliczyć można do tzw. fantomów. Są to jak na nasze warunki owady średniej wielkości (1,2 – 2,2 cm), których larwy rozwijają się tylko w gałęziach lub pod korą drzew i krzewów liściastych, przede wszystkim dębów i drzew owocowych.
Średzinki należą do rodziny kózkowatych (Cerambycidae), których w naszym kraju notowanych jest ok. 200 gatunków. Kózkowate są jedną z najlepiej poznanych i cieszących się dużym zainteresowaniem grupą chrząszczy z uwagi na ciekawe kształty ciała, na ogół wspaniałe barwy oraz najczęściej długie czułki, które kształtem przypominają rogi kóz. Stąd w wielu językach nazywane są po prostu „kozami”, albo „długoczułkami”; dla przykładu w niemieckim Bockkäfer lub odpowiednio w angielskim- Longhornbeetles.
3 nasze gatunki to: średzinka mglista (Mesosa nebulosa), średzinka ryjkowcowata lub plamista (M. cucrculionoides), oraz nie mająca polskiej nazwy, średzinka (M. myops). Dwie ostatnie znane są z Puszczy Białowieskiej. O ile średzinkę ryjkowcowatą spotyka się tutaj dość regularnie, całkiem inaczej ma się sprawa z M. myops. Gatunek ten w Polsce odnaleziony został tylko raz przez entomologa Zygmunta Śliwińskiego w 1976 roku. Miało to miejsce właśnie w Puszczy Białowieskiej, w okolicach osady Czerlonka. Odkrycie to zostało udokumentowane publikacją w 1981 roku. Jednak do dziś nie potwierdzono ponownego występowania u nas tego owada , a mimo to, na podstawie opisanego wyżej przypadku znalezienia, został on zaliczony do gatunków ściśle chronionych, ujętych w Rozporządzeniu Ministra Środowiska z 2016 r. w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt.
Średzinka (M. myops) rozprzestrzeniona jest w strefie palearktycznej od Dalekiego Wschodu (Primorskij Kraj), poprzez Syberię, aż do Europy, gdzie w Finlandii, Szwecji i Polsce osiąga zachodnią granicę swego występowania.
Autorowi niniejszego tekstu udało się odnaleźć kilka okazów w 2018 roku w Primorskim Kraju w Sikhote-Alinskim Zapowiedniku (Rosja) oraz wyhodować w marcu br. 4 egzemplarze z zasiedlonej gałęzi dębu mandżurskiego przywiezionej z tamtego obszaru.
Dobrze byłoby ponownie odnaleźć ten gatunek w Puszczy Białowieskiej lub innym lesie Polski wschodniej, aby upewnić się i potwierdzić, iż jest on nadal składnikiem naszej rodzimej entomofauny.