Asset Publisher Asset Publisher

ORLIKOWE WIEŚCI

Pierwsze ptaki przyleciały około miesiąc temu. Widok jaki zastały w puszczy raczej nie cieszył: brakowało wody, a co za tym idzie również płazów. Płazy, zwłaszcza żaby, które niedawno odbywały gody, to podstawowy pokarm orlików. Niestety susza ubiegłoroczna, jak i na początku tego roku, spowodowała, że wiele cieków wodnych, bagien i oczek wodnych po prostu zniknęła. Wody nie widać nawet w wielu najgłębszych olsach, a i w rzece Narewce stany są wyjątkowo niskie. Dla płazów to jak wyrok. Nie mogą odbyć godów, złożyć skrzeku, nie rozwijają się kijanki. Dojrzałe osobniki muszą podejmować wędrówki w poszukiwaniu wody, jednak w leśnym środowisku są bezbronne wobec drapieżników i większość z nich ginie.

Niestety, na tym nie kończy się ta smutna historia. Żaby są pierwszym pokarmem orlików, które właśnie szykują się do założenia lęgu. Są też relatywnie łatwą zdobyczą do upolowania, w porównaniu z myszami i ptakami, na którymi również żywią się te drapieżniki. Na początku kwietnia można było spotkać orliki przesiadujące w tym celu nad wysychającymi rozlewiskami bobrowymi czy głębszymi oczkami wodnymi, jednak teraz częściej spotkamy je nad łąkami, gdzie poszukują głównie gryzoni. Ptaki te preferują tereny regularnie wykaszane i odkrzaczane, w puszczy są to w znacznej mierze łąki wykaszane przez leśników w porozumieniu z ornitologami.

Mniej więcej od połowy kwietnia i w maju można zobaczyć toki tych ptaków. Odbywają się one w powietrzu nad lasem, na jego skraju, a czasem nad łąką gdzie polują. Toki to radosne loty wznoszące i opadające, dość energiczne, połączone z charakterystycznymi okrzykami, skąd tez wzięła się nazwa tych ptaków. Takie zachowanie może oznaczać, że w pobliżu ptaki planują zbudować gniazdo i złożyć w nim lęg. Jeżeli ptaki mają już gniazdo z ubiegłych lat, starają się je odnowić lub odbudować, a jeżeli zajął je jakiś intruz, mogą próbować go przegonić. Takie miejsca stałego gniazdowania są znane leśnikom i ściśle chronione. Ptaki potrzebują spokoju, dlatego miejscowy leśniczy stara się ukierunkować ruch turystyczny z dala od miejsc ich gniazdowania.

Podjęte działania, ukierunkowane głównie na ochronne czynną, już przynoszą wymierne efekty. Orliki regularnie do nas wracają, i zakładają nowe gniazda. Wzrost liczebności nie jest duży jednak widoczny, należy jednak pamiętać z jakimi trudnościami się to wiąże. W ostatnich latach niewątpliwie jest to susza, a i prognozy na ten rok nie są optymistyczne. Na razie jednak możemy się cieszyć ich donośnym krzykiem w znanych, jak i nowych rewirach, o czym na bieżąco donoszą nam leśnicy ze swoich leśnictw.