Asset Publisher
Jemiołuszka
...Jarzębiny, jemioły jagody zajada. Barwne plamki na ogonie i skrzydłach posiada ...
Pani jemiołuszka
czubek ma na głowie.
Na drzewach iglastych
gniazdo wije sobie.
Jarzębiny, jemioły
jagody zajada.
Barwne plamki na ogonie
i skrzydłach posiada
Autor: Bożena Forma
Jemiołuszka, ptak, który przylatuje do Polski na zimę z północy Europy, co kilka lat „nalatuje” nas w bardzo dużych ilościach. Od paru dni tuż przy siedzibie Nadleśnictwa Browsk obserwujemy „inwazję” jemiołuszek, które wybrały sobie dogodne miejsce obserwacji i odpoczynku… na starym, słusznych rozmiarów dębie – pomniku przyrody.
Mało płochliwe stada jemiołuszek w tym okresie roku odżywiają się zasuszonymi na gałęziach owocami jarzębiny, dzikiej róży, ligustru i jemioły.
Co ciekawe swą nazwę ptak ten zawdzięcza właśnie jemiole – bo przecież zimą właśnie jej soczysta jagoda jest pokarmem łatwo dostępnym i kuszącym, jest podstawą diet tych łakomczuchów.
No właśnie łakomczuch, bo kto to widział żeby taki niewielki ptak, wielkości szpaka (dł. ciała od 20 – 23 cm, masa 35 – 80 g) ciągle zaabsorbowany był jedzeniem.
A tak właśnie jest.
Jemiołuszka ma skłonność do „gromadzenia” zapasów tłuszczu. Tak nielicznymi zimowymi przysmakami najada się do granic możliwości. Ale w błędzie jest, ten, kto myśli, że przez to jemiołuszki są leniwymi lotnikami. Fakt, iż przez pewien czas czują się ociężale, ale kto by się nie czuł zjadając dwa razy więcej pokarmu, niż sam waży. Na dodatek połykają jagody i owoce w całości. Trawienie odbywa się bardzo szybko. Niestrawione resztki pokarmu zostają wydalone przez to na ziemi pod drzewem gdzie odpoczywają jemiołuszki możemy obserwować ciekawie stworzone „kompozycje”, pachnące przefermentowanym winem.
W przypadku jemioły, wydalone po trawieniu nasiona, przyklejają się do pni i gałęzi drzew. Kiełkując, przyczepiają się ściśle do kory drzewa ssawkami, co jest zalążkiem nowego „cwaniaka” półpasożyta – jemioły. Tu korzyści są obopólne. Jemiołuszka ma pełny brzuch a jemioła znalazła sobie nowe miejsce.
Jemiołuszki odwiedzają także miasta, więc podnośmy głowy, gdy usłyszymy ciche przenikliwe lecące „srii” a na pewno na szarym jeszcze „bezptasim” niebie zobaczymy ptaka północy. Nie bądźmy obojętni także na delikatny trel, „ciruu ciruu” jest to głos, którym jemiołuszki się zwołują i którym zdradzają swoją obecność. Głosy jemiołuszek przypominają srebrzyste dzwonienie małego dzwoneczka.
Przy nadejściu pierwszych ciepłych dni ptaki te pożegnają nas i odlecą daleko na północ, nawet za koło podbiegunowe.
Do zobaczenia późną jesienią.