Asset Publisher
Zimowa jesień.
Sobotni poranny spacer po Puszczy zachwyca, ale jednocześnie zastanawia czy tak powinien wyglądać listopadowy poranek w lesie….
Niby nic w tym nadzwyczajnego, bywały już lata gdzie nie tylko listopad ale i październik, tonął w śniegu, mróz szczypał w policzki, a mimo to czas na śnieg powinien nadejść nieco później. Zwierzęta leśne pewnie są podobnego zdania, w końcu nie wszystkie należycie przygotowały się na ten stan pogodowy.
Jak na razie las przykryty był mokrym śniegiem przez dwa dni.
No cóż nic innego nam nie pozostaje jak akceptować przyrodę taką jaka jest, z całym jej dobrodziejstwem. Nie możemy się przecież na nią gniewać, gdyż rządzi się swoimi prawami.
Mimo to zaciskajmy mocno kciuki, by jesień pozostała jesienią, na zimę przyjdzie jeszcze czas – w końcu jej astronomiczny początek przypada dopiero 21 grudnia i jest to jednocześnie najkrótszy dzień roku.