Asset Publisher
Styczeń pierwszy miesiąc w roku.
Styczeń - rok stary z nowym styka, czasem zimnem do kości przenika, czasem zaś w błocie utyka.
Jego nazwa, podobnie jak i pozostałych miesięcy (z wyjątkiem marca i maja), pochodzi od charakterystycznych cech, związanych z towarzyszącymi temu miesiącowi zjawiskami przyrodniczymi lub z rytmem wykonywanych w tym czasie prac na roli.
Według Brücknera pochodzi od słowa „tyki”, które w tym czasie sporządzali gospodarze. Nazwa może też pochodzić od „styku” z uwagi na to, że miesiąc ten występuje na przełomie roku. W języku staropolskim styczeń nazywano również tyczniem, godnikiem i ledniem.
Łacińska nazwa Ianuarius (zobacz: kalendarz rzymski) została zapożyczona przez większość języków europejskich, pochodzi od boga początku – Janusa.
Styczeń jest miesiącem, o którym mówi się, że jest na styku dwóch lat – starego i nowego.
Dzień trwa 8 godzin i w ciągu miesiąca wydłuża się blisko o godzinę i piętnaście minut. Jest zazwyczaj jednym z najzimniejszych miesięcy w roku.
W miesiącu tym nie spotkamy w przyrodzie żadnej kwitnącej rośliny.
Jedynie w pobliżu miejsc gdzie rosną olchy na czystym białym śniegu (co prawda początek stycznia jest bezśnieżny i z temperaturą +10OC) występują czarne punkciki. To nasiona olchy, które zwłaszcza po pierwszych mrozach wysiewają się obficie.
Ale nie tylko biel jest obecna w styczniu. Na niektórych krzewach zachowały się jeszcze barwne owoce. Czerwone owoce kaliny i dzikich róż wabią stada czerwonobrzuchych gili, jemiołuszek i cytrynowych dzwońców.
Styczeń też jest idealnym miesiącem do obserwacji króla przestworzy – bielika.
Ptaki te w zimie licznie pojawiają się w dolinach dużych rzek, w miejscach gdzie zbierają się ptaki wodne.
To właśnie teraz można obserwować niezwykłe popisy tokujących bielików. Ich powietrzny taniec godowy robi na każdym obserwatorze ogromne wrażenie.
W nocy rzadko usłyszeć można pohukiwania puchacza, a zdecydowanie częściej puszczyka.
Wilki rozpoczynają gody oznajmiając to przenikliwym wyciem.
Pierwsze jelenie przy wysokich temperaturach mogą już pod koniec miesiąca zacząć zrzucać poroże i od razu nakładać nowe.
Bez względu na porę roku w przyrodzie wciąż zachodzą zmiany i zawsze jest co obserwować.
Zawsze warto wybrać się na styczniowy spacer i nie można przy tym zapomnieć zabrać ze sobą lornetki i aparatu fotograficznego. Zawsze można uchwycić ciekawy aspekt styczniowej Puszczy.