Aktualności
Z życia leśnych pszczół – pszczele lato w Puszczy Białowieskiej.
Lato w leśnej pasiece jest bardzo intensywne. To czas kwitnienia wielu roślin, w związku z czym dla pszczół to szczyt pracy. Pszczoły chcą przynieść do ula jak najwięcej nektaru – żeby zebrać zapasy na zimę.
Cóż tu dodać? Chyba tylko tyle, że puszczańskie pszczoły w tym roku wyjątkowo upodobały sobie kwitnące lipy (niestety, które już przekwitły). Lipa drobnolistna jest jedną z najważniejszych roślin miododajnych w Puszczy. Podczas kwitnienia wytwarza ona bardzo duże ilości nektaru, który pszczoły wręcz uwielbiają. Dlatego latem owady te ani chwili nie odpoczywają, tylko szukają kwiatów, a potem zachłannie znoszą pożytek. Doskonale zdają sobie sprawę że obfity pożytek lipowy za chwile się skończy. A ten wziątek jest bardzo cenny!
Po intensywnym miodobraniu (pożytku lipowym) i apogeum rozwoju następuje czas przygotowywań do zimy, czyli zimowli. Tak, tak - już latem, kiedy nie kwitną żadne miododajne rośliny, rodzina zaczyna myśleć o nadchodzących mrozach.
W wyrojonych rodzinach są już nowe królowe, a stare osiadły z rojem na nowym miejscu. Matka składa jeszcze jaja, aby powstałe z nich robotnice mogły wychować w sierpniu zastępy pszczół, które będą zimowały i wezmą udział w pierwszym przyszłorocznym wiosennym oblocie. Zapasy miodu i pyłku magazynowane są tak, aby były dostępne i żeby ich nie zabrakło dla zimujących pszczół zebranych w kłąb.
Nie możemy zapomnieć również o opiekunach leśnych pasiek – to okres wyczekiwany również przez nich. Z niecierpliwością wypatrują miodobrania po pożytku lipowym. Efektem pracy pszczół i pszczelarzy będzie miód przypominający zapachem kwitnące białowieskie lipowe grądy. Pszczelarze i bartnicy pamiętają o tym aby zbierać miód w taki sposób, aby nie zaszkodzić pszczelej rodzinie i pozostawić jej jak największe zapasy na zimę.