Aktualności
DZIEŃ BORSUKA
Borsuk - Meles meles - (zwany niegdyś jaźwcem) to liczne leśne zwierzę, choć nie wszyscy mają to szczęście aby stanąć z nim oko w oko. Szansa na spotkanie z nim wzrasta dopiero nocą, kiedy wychodzi na łowy. Jeśli zobaczycie charakterystyczny kołyszący sposób biegania tzw. dyndanie – to właśnie borsuk, który dziś 6 października ma swój dzień.
Biała głowa z czarnymi pasami biegnącymi po boku od nosa, poprzez oczy do uszu to cecha charakterystyczna tego zwierzęcia. Jej wielkość jest nieproporcjonalna do reszty ciała – wąska i długa. Ciekawe są również łapy uzbrojone w potężne pazury, porównywalne z niedźwiedzimi.
Bardzo ważnym miejscem dla borsuka jest nora, którą sam wykopuje. Właśnie ona stanowi miejsce koncentracji życia rodzinnego borsuków. Nory są przekazywane z pokolenia na pokolenie i służą przez kilkadziesiąt lat. Jest ich zazwyczaj kilka, połączonych ze sobą wspólną siecią, gdyż borsuki innych otworów używają do wejścia a innych do wyjścia – jest to istny podziemny pałac. Na ten podziemny system składają się także otwory służące za kanały wentylacyjne. Nory dzielą się na główne (w których borsuki zimują i odchowują młode) oraz zastępcze. Na zewnątrz, niedaleko wyjścia z nory, znajduje się latryna w postaci niewielkiego dołka w ziemi, do którego borsuki regularnie się załatwiają. Borsuk dba nie tylko o swój wygląd, ale także o wygląd swojego otoczenia i podziemnego domu – w borsuczej norze jest zawsze czysto.
W okresie zimowym część otworów w podziemnym królestwie jest zatykana w celu zabezpieczenia przed zimnem. W tym czasie borsuki pozostają w norach. Nie zapadają jednak w typowy sen zimowy, tylko w „śpiączkę”, która jest przerywana w czasie cieplejszych dni.
Jaźwiec większą aktywność wykazuje nocą, opuszczając norę po zachodzie słońca i wracając przed wschodem. W okresie letnim przechodzi na aktywność dzienną.
Wbrew mniemaniom borsuk nie jest wcale samotnikiem, lecz wiedzie rodzinne, towarzyskie życie. Rarytasem jest zobaczyć bawiące się młode borsuki – ich zabawy są przemyślane i wg niektórych badaczy borsuków świadczą o dużej inteligencji tych zwierząt.
Borsuk posiada rzadką u zwierząt zdolność prędkiego poruszania się tyłem. Potrzebny mu jest ten ruch do tzw. włóczenia, tj. znoszenia ściółki z traw, liści, paproci do wyścielenia komory gniazdowej. Po zgromadzeniu ściółki na stos borsuk obejmuje ją przednimi łapami, przyciska do piersi i tyłem posuwa się do nory. Ścieżki są więc dokładnie wymiecione i czyste.
Głównym pożywieniem borsuka są dżdżownice, ale żeby znaleźć taką ich ilość aby zaspokoić głód, zwierzę musi się nie lada natrudzić. Latem borsuki żerują nawet 9-10 godzin na dobę. Gdy nie ma na podorędziu głównego przysmaku, borsuki nie wybrzydzają spożywając jagody, maliny, grzyby, a nawet żaby. Owoce są dla nich szczególnie cenne w drugiej połowie lata i jesienią. Zjadając dużo cukrów budują zapasy niezbędne do przetrwania zimy. We wrześniu i listopadzie borsuki przygotowują się na zimę i otłuszczają się. W czasie zimy borsuk żyje bowiem dzięki nagromadzonemu tłuszczu co sprawia, że po zimie potrafi stracić na wadze nawet do 7 kilogramów.
W zmysłach u borsuka przoduje węch, następnie słuch, dotyk a na samym końcu wzrok.
Obszar zamieszkiwany przez poszczególne osobniki populacji jest bardzo dokładnie znakowany wydzielinami gruczołów przyodbytowych i narządu zapachowego ogonowego.
Prócz oznakowań zapachowych borsuki zdradzają swoją obecność w terenie obdrapywaniem kory na drzewach, czy też wydeptywaniem placów zabaw w pobliżu nory.
Puszcza Białowieska to raj dla borsuków, nic więc dziwnego że można tu ich spotkać coraz więcej, szczególnie teraz kiedy, jeszcze nie udały się na zimowy odpoczynek. Zrobią to dopiero wtedy, gdy nastaną mrozy. Takim sygnałem dla zwierząt są utrzymujące się co najmniej przez kilka dni temperatury poniżej minus 5 stopni, albo obfitsze opady śniegu. Jak na razie pogoda nie wysyła zwierzętom takiego sygnału. Żerują więc dalej zabezpieczając się na zimowy czas.
Nie tylko brzuchy borsuków muszą być pełne ale jeszcze ich królestwo – dom – musi być odpowiednio przygotowany na srogi czas. Zwierzęta mają przy tym swoje dziwactwa – jedne wolą spać na suchych liściach drzew i krzewów, drugie wybierają paprocie, a jeszcze inne – mchy. Tak przygotowane zwierzęta nie opuszczają swoich legowisk przez niemal 100 dni w roku.